Grant na badania nad stwardnieniem zanikowym bocznym
W ramach konkursu SONATA grant na 1 430 630 zł na 3 lata otrzymał dr Marcin Bączyk z Zakładu Neurobiologii.
Projekt będzie dotyczył ustalenia roli, jaką pobudzenia synaptyczne motoneuronów odgrywają w progresji śmiertelnej choroby neurodegeneracyjnej - stwardnienia zanikowego bocznego (ALS).
Projekt będzie dotyczył ustalenia roli, jaką pobudzenia synaptyczne motoneuronów odgrywają w progresji śmiertelnej choroby neurodegeneracyjnej - stwardnienia zanikowego bocznego (ALS).
Stwardnienie zanikowe boczne (ALS) jest chorobą neurodegeneracyjną co oznacza, że wraz z jej rozwojem następuje obumieranie komórek nerwowych. W ALS głównymi ofiarami są komórki, które zawiadują pracą mięśni (motoneurony), co ostatecznie prowadzi do paraliżu i śmierci pacjentów. - Dotychczas większość naukowców i klinicystów uważała że ALS "zmusza" komórkę do nadmiernej aktywności co powoduje jej zmęczenie, stres oksydacyjny (kumulacja wolnych rodników) i śmierć. Badania, które prowadziłem w Paryżu wykorzystując nowatorskie metody niedostępne wcześniej nigdzie na świecie udowodniły, że rzeczywistość jest diametralnie inna. Okazało się, że tak naprawdę komórki nerwowe zwierząt chorych działają słabiej/wolniej niż komórki zwierząt zdrowych. Wcześniej nikt nie wpadł na ten pomysł, ponieważ nie było możliwości sprawdzenia, co dokładnie dzieje się wewnątrz komórki w czasie choroby. W oparciu o nasze wyniki zaproponowaliśmy strategię która ma "zmusić" komórki do większej aktywności i mamy nadzieję (popartą wieloma dowodami pośrednimi), że doprowadzi to do ich ocalenia przez co na pewno spowolnimy o ile nie zatrzymamy progresję choroby - wyjaśnia dr Marcin Bączyk.
Projekt będzie przebiegał w 3 etapach. W pierwszym naukowcy sprawdzą, czy założenie jest słuszne i czy przepływ prądu stałego może zmusić komórki do większej pracy. W drugim etapie stwierdzą czy komórki będą pracować więcej tylko podczas działania prądu czy może też niejako „siłą rozpędu" będą działały więcej nawet po wyłączeniu prądu. W trzecim etapie wykonają długotrwały (dwutygodniowy) program stymulacji, co być może trwale zmieni aktywność komórek i spowolni bądź zatrzyma proces chorobowy.
Gdyby koncepcja okazała się słuszna i działania spowolniły proces chorobowy będzie to wielki krok naprzód dla pacjentów, ponieważ do tej pory nie znaleziono skutecznego leku na ALS. Dostępne leki przedłużają życie pacjentów jedynie o parę miesięcy i są bardzo drogie. Terapie genetyczne są testowane na zwierzętach, ale po pierwsze są niedozwolone na ludziach, a po drugie nie wiadomo, jakie efekty przyniosą następnym pokoleniom.
Układ nerwowy ssaków działa zawsze tak samo, komórka poddana działaniu prądu reaguje tak samo bez względu czy należy do myszy, kota czy człowieka, to wynika z czystych praw fizyki, które są uniwersalne. - Dlatego też mamy nadzieję, że nasze badania w przyszłości będą mogły być wykorzystane w tworzeniu skutecznych terapii ALS u ludzi - mówi dr Bączyk.
Projekt zakłada stworzenie pierwszego w Polsce i czwartego na świecie laboratorium elektrofizjologicznego umożliwiającego wewnątrzkomórkowe badanie cech motoneuronów na myszach GMO w warunkach in vivo, co stawia Uczelnię w światowej czołówce ośrodków prowadzących tego typu badania.
Jednocześnie w ramach projektu zostaną stworzone dwa pełnopłatne etaty dla studenta doktoranta i post-doca (młodego naukowca po doktoracie), którzy będą bezpośrednio zaangażowani w realizację projektu bez konieczności prowadzenia zajęć dydaktycznych..
Lista rankingowa ministerstwa
Streszczenie projektu dla niespecjalistów