De arte gymnastica libri sex
W zbiorach Biblioteki Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu znajduje się książka „De arte gymnastica libri sex” autorstwa Hieronymusa Mercurialisa wydana w 1601 roku, w Wenecji, w drukarni słynnej rodziny Giunti.
W 400 lat od śmierci autora warto przypomnieć jego sylwetkę, zwłaszcza adeptom wychowania fizycznego. Także sama książka ze względu na tematykę oraz jako przedmiot sztuki wydawniczej zasługuje na krótkie omówienie.
Niezbyt duża, 18 x 24,5 cm, ma 308 stron samego tekstu, zawiera też spis treści i indeks rzeczowy, jak dziś byśmy go nazwali.
Oprawiona jest w gładki pergamin o naturalnej, żółtawej barwie, pozbawiona dekoracji zewnętrznych, jedynie brzegi kart barwione są na czerwono. Zapewne dużo później, na grzbiecie wykaligrafowano nazwisko autora i tytuł. Drukowana jest na delikatnie prążkowanym, kremowym papierze czerpanym, zszyta lnianymi nićmi. Napisana po łacinie, drukowana piękną czcionką.
Całostronicowe w większości ilustracje wykonał Cristoforo Coriolani według drzeworytów Pirro Ligorio, znanego wówczas architekta, malarza i projektanta ogrodów.
W tak starej książce musiały też znaleźć się zapiski czytelników, np. na wyklejce- w języku niemieckim z datą 1802, na marginesach- zapiski wyblakłym dziś atramentem w języku angielskim. Świadczą o wędrówce książki z rąk do rąk, choć jej dokładne dzieje, niestety, nie są nam znane.
Girolamo Mercurialis z Forli żył w latach 1530- 1606. Był profesorem medycyny w Padwie, Bolonii i Pizie, lekarzem papieży, książęcych dworów, dożów weneckich, był też lekarzem nadwornym cesarza Maksymiliana II. Encyklopedia nazywa go prekursorem pediatrii. Prawdziwy humanista, znakomicie wykształcony, zgłębiając starożytne teksty dotyczące ćwiczeń fizycznych zwrócił uwagę na walory zdrowotne, wychowawcze i terapeutyczne ruchu. W ten sposób stał się pierwszym lekarzem sportowym.
Będąc na służbie u cesarza wyleczył go za pomocą odpowiednio dobranych ćwiczeń fizycznych, a cesarz nagrodził go za to 300 dukatami.
Mercurialis zajął się propagowaniem gimnastyki jako środkiem do uzyskania i zachowania zdrowia. Był zwolennikiem zapobiegania chorobom, był też zdecydowanym przeciwnikiem zabijania człowieka przez człowieka.
Dzieło Mercurialisa miało duże powodzenie w ówczesnym świecie. Świadczy o tym fakt kilkakrotnego wydania jego pracy, w 1569, 1573, 1587 i 1601.
Warto dodać, że podczas niedawno zakończonej olimpiady w Turynie odbył się wykład „Primo Medico dello Sport” poświęcony osobie Hieronymusa Mercurialisa”.
Na pierwszej stronie naszego, czwartego wydania znajduje się dedykacja autora „ad Maximilianum II Imperatorem”.
Dzieło składa się z sześciu ksiąg, poświęconych medycynie, gimnastyce, walorom ogólnowychowawczym zorganizowanego ruchu.
W swej pracy autor dzieli gimnastykę na właściwą, wojenną i atletyczną. Jako lekarz wszystkim ludziom szczególnie zalecał tę pierwszą.
Gimnastyka wojenna, czy też wojskowa była konieczna dla utrzymania i podniesienia ogólnej sprawności fizycznej wojsk, często wówczas walczących w wojnach dynastycznych.
Gimnastyka atletyczna, czyli wyczynowa, była domeną zawodowych atletów. Tę Mercurialis nazywał wręcz „ błędną” i wykazywał jej szkodliwość dla rozwoju organizmu człowieka.
Liczne całostronicowe ilustracje pokazują sceny z łaźni, uczty, zabawy z piłką, żonglerkę, ćwiczenia równowagi. Kolejne przedstawiają sztukę walki wręcz, zapasy, boks, podnoszenie ciężarów, rzut dyskiem.
Pokazane zostały też przyrządy czy też narzędzia służące do walki, a więc kastety, specjalne plecionki i taśmy do owijania dłoni nabijane metalowymi guzami.
Ilustracje pokazujące atletycznie zbudowanych, niemal nagich mężczyzn, o mocnej muskulaturze przywołują w pamięci posągi greckie.
Warto dodać, że jest to pierwsza ilustrowana książka o gimnastyce.
Książkę ozdabiają też liczne inicjały, czyli dekoracyjne pierwsze litery każdego rozdziału. W większości są to wpisane w kwadrat litery oplecione wicią roślinną. Czasem jest to półpostać męska wewnątrz litery przechodząca w motywy roślinne.
Każdą księgę zamyka element dekoracyjny, tzw. finalik, a więc np. maska ujęta w motywy architektoniczne.
Niestety, nie każdy może wziąć tę książkę do rąk własnych, ale możemy się z nią zapoznać dzięki Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej.
Niektóre ze zdobiących ją rycin można zobaczyć zeskanowane na ścianach Czytelni Biblioteki AWF w Poznaniu.
Pełen tekst książki (skany) dostępny jest na stronie internetowej WBC pod adresem http://www.wbc.poznan.pl/publication/21918 .
Na podstawie :
E.Piasecki, Dzieje wf, Lwów 1925
Z. Piątek, Dzieje wf w zarysie, Gdańsk 1995
H. Szwejkowska, Książka drukowana XV-XVIII wieku, wyd.IV popr.,PWN 1983
R. Wroczyński, Powszechne dzieje wf i sportu, Wrocław 2003
Opracowała: Ewa Pazder
W 400 lat od śmierci autora warto przypomnieć jego sylwetkę, zwłaszcza adeptom wychowania fizycznego. Także sama książka ze względu na tematykę oraz jako przedmiot sztuki wydawniczej zasługuje na krótkie omówienie.
Niezbyt duża, 18 x 24,5 cm, ma 308 stron samego tekstu, zawiera też spis treści i indeks rzeczowy, jak dziś byśmy go nazwali.
Oprawiona jest w gładki pergamin o naturalnej, żółtawej barwie, pozbawiona dekoracji zewnętrznych, jedynie brzegi kart barwione są na czerwono. Zapewne dużo później, na grzbiecie wykaligrafowano nazwisko autora i tytuł. Drukowana jest na delikatnie prążkowanym, kremowym papierze czerpanym, zszyta lnianymi nićmi. Napisana po łacinie, drukowana piękną czcionką.
Całostronicowe w większości ilustracje wykonał Cristoforo Coriolani według drzeworytów Pirro Ligorio, znanego wówczas architekta, malarza i projektanta ogrodów.
W tak starej książce musiały też znaleźć się zapiski czytelników, np. na wyklejce- w języku niemieckim z datą 1802, na marginesach- zapiski wyblakłym dziś atramentem w języku angielskim. Świadczą o wędrówce książki z rąk do rąk, choć jej dokładne dzieje, niestety, nie są nam znane.
Girolamo Mercurialis z Forli żył w latach 1530- 1606. Był profesorem medycyny w Padwie, Bolonii i Pizie, lekarzem papieży, książęcych dworów, dożów weneckich, był też lekarzem nadwornym cesarza Maksymiliana II. Encyklopedia nazywa go prekursorem pediatrii. Prawdziwy humanista, znakomicie wykształcony, zgłębiając starożytne teksty dotyczące ćwiczeń fizycznych zwrócił uwagę na walory zdrowotne, wychowawcze i terapeutyczne ruchu. W ten sposób stał się pierwszym lekarzem sportowym.
Będąc na służbie u cesarza wyleczył go za pomocą odpowiednio dobranych ćwiczeń fizycznych, a cesarz nagrodził go za to 300 dukatami.
Mercurialis zajął się propagowaniem gimnastyki jako środkiem do uzyskania i zachowania zdrowia. Był zwolennikiem zapobiegania chorobom, był też zdecydowanym przeciwnikiem zabijania człowieka przez człowieka.
Dzieło Mercurialisa miało duże powodzenie w ówczesnym świecie. Świadczy o tym fakt kilkakrotnego wydania jego pracy, w 1569, 1573, 1587 i 1601.
Warto dodać, że podczas niedawno zakończonej olimpiady w Turynie odbył się wykład „Primo Medico dello Sport” poświęcony osobie Hieronymusa Mercurialisa”.
Na pierwszej stronie naszego, czwartego wydania znajduje się dedykacja autora „ad Maximilianum II Imperatorem”.
Dzieło składa się z sześciu ksiąg, poświęconych medycynie, gimnastyce, walorom ogólnowychowawczym zorganizowanego ruchu.
W swej pracy autor dzieli gimnastykę na właściwą, wojenną i atletyczną. Jako lekarz wszystkim ludziom szczególnie zalecał tę pierwszą.
Gimnastyka wojenna, czy też wojskowa była konieczna dla utrzymania i podniesienia ogólnej sprawności fizycznej wojsk, często wówczas walczących w wojnach dynastycznych.
Gimnastyka atletyczna, czyli wyczynowa, była domeną zawodowych atletów. Tę Mercurialis nazywał wręcz „ błędną” i wykazywał jej szkodliwość dla rozwoju organizmu człowieka.
Liczne całostronicowe ilustracje pokazują sceny z łaźni, uczty, zabawy z piłką, żonglerkę, ćwiczenia równowagi. Kolejne przedstawiają sztukę walki wręcz, zapasy, boks, podnoszenie ciężarów, rzut dyskiem.
Pokazane zostały też przyrządy czy też narzędzia służące do walki, a więc kastety, specjalne plecionki i taśmy do owijania dłoni nabijane metalowymi guzami.
Ilustracje pokazujące atletycznie zbudowanych, niemal nagich mężczyzn, o mocnej muskulaturze przywołują w pamięci posągi greckie.
Warto dodać, że jest to pierwsza ilustrowana książka o gimnastyce.
Książkę ozdabiają też liczne inicjały, czyli dekoracyjne pierwsze litery każdego rozdziału. W większości są to wpisane w kwadrat litery oplecione wicią roślinną. Czasem jest to półpostać męska wewnątrz litery przechodząca w motywy roślinne.
Każdą księgę zamyka element dekoracyjny, tzw. finalik, a więc np. maska ujęta w motywy architektoniczne.
Niestety, nie każdy może wziąć tę książkę do rąk własnych, ale możemy się z nią zapoznać dzięki Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej.
Niektóre ze zdobiących ją rycin można zobaczyć zeskanowane na ścianach Czytelni Biblioteki AWF w Poznaniu.
Pełen tekst książki (skany) dostępny jest na stronie internetowej WBC pod adresem http://www.wbc.poznan.pl/publication/21918 .
Na podstawie :
E.Piasecki, Dzieje wf, Lwów 1925
Z. Piątek, Dzieje wf w zarysie, Gdańsk 1995
H. Szwejkowska, Książka drukowana XV-XVIII wieku, wyd.IV popr.,PWN 1983
R. Wroczyński, Powszechne dzieje wf i sportu, Wrocław 2003
Opracowała: Ewa Pazder